Dlaczego w Polsce istnieje tak duży strach przed podatkiem katastralnym, który jest powszechnie używany w Europie i Ameryce?
Każda próba wprowadzenia tego podatku w Polsce spotyka się z oporem. Dlaczego? Główna przyczyna to obawy ludzi, których bieżące dochody nie odzwierciedlają wartości posiadanych przez nich nieruchomości. W Polsce wielu emerytów i rencistów mieszka w nieruchomościach nabytych za niewielkie kwoty, często w wyniku wykupu mieszkań komunalnych lub spółdzielczych na korzystnych warunkach. Ci ludzie, często o niskich dochodach, musieliby teraz płacić wysokie podatki od posiadanych domów i mieszkań, co mogłoby ich zmusić do sprzedaży i szukania tańszego lokum.
Znany z liberalnych poglądów i poparcia dla niskich podatków Witold Gadomski, argumentuje, że wprowadzenie podatku katastralnego mogłoby wyeliminować problem pustostanów i niewykorzystanych terenów, poprawić zagospodarowanie przestrzenne oraz uporządkować rynek nieruchomości. Podatek ten mógłby także dotknąć luksusowe posiadłości pochodzące z niejasnych źródeł. Jednakże mógłby on zniechęcić do inwestowania w nieruchomości nieużywane, co z kolei mogłoby pobudzić gospodarkę przez zwiększenie inwestycji w produkcję oraz oszczędności w bankach. W efekcie inwestowanie w produkcję lub lokowanie oszczędności w bankach stałoby się bardziej atrakcyjne. Aby podatek katastralny był akceptowalny społecznie, należy wprowadzić mechanizmy łagodzące jego najbardziej dotkliwe konsekwencje. Istnieje kilka rozwiązań, które mogłyby uczynić ten podatek bardziej sprawiedliwym i dostosowanym do polskich realiów.
Taka perspektywa budzi strach i sprzeciw, ponieważ wydaje się niesprawiedliwa i trudna do zaakceptowania. Wprowadzenie podatku katastralnego można by rozpocząć od jego implementacji jako podatku rodzinnego. Oznaczałoby to, że każdy współwłaściciel nieruchomości miałby prawo do kwoty wolnej od podatku. Na przykład, jeśli nieruchomość należy do pięciu osób, każda z nich otrzymałaby swoją część kwoty wolnej, co obniżyłoby łączną kwotę podatku do zapłacenia. Taki system zachęcałby do formalnego współdzielenia własności z rodziną, co odpowiada naturalnym relacjom i wspólnemu prowadzeniu gospodarstwa domowego.
Następnym rozwiązaniem jest wprowadzenie ulg podatkowych dla osób starszych, na przykład powyżej 65. roku życia.Seniorzy mogliby korzystać z wyższych kwot wolnych od podatku, co pozwoliłoby im utrzymać dotychczasowy standard życia bez konieczności sprzedawania swoich domów. Wiek uprawnienia do ulg mógłby być stopniowo podwyższany, co dałoby młodszym pokoleniom czas na przystosowanie się do nowych przepisów podatkowych.
Trzecim rozwiązaniem jest umożliwienie osobom o niskich dochodach częściowego odroczenia płatności podatku poprzez dopisanie należności do hipoteki nieruchomości. Taki system działa we Francji i pozwala na obciążenie hipoteki kwotą odpowiadającą niezapłaconemu podatkowi. Obciążenie to byłoby waloryzowane o inflację i spłacane przez spadkobierców, co umożliwiłoby właścicielom pozostanie w swoich domach. Aby zachęcić do inwestowania w remonty i modernizacje, można wprowadzić kilkunastoletnie odroczenie rewaloryzacji podatkowej nieruchomości po remoncie. Dzięki temu właściciele nie obawialiby się podnoszenia wartości swoich nieruchomości w wyniku wyższych podatków.
Wszystkie te ulgi i mechanizmy miałyby ograniczony wpływ na największych posiadaczy nieruchomości, takich jak właściciele licznych luksusowych rezydencji. W ostatnich latach powstało wiele takich posiadłości, a podatek katastralny mógłby przyczynić się do większej sprawiedliwości w opodatkowaniu bogactwa. Podatek katastralny wprowadziłby bardziej racjonalne zarządzanie gruntami, zastępując trzy obecne podatki „powierzchniowe”: od nieruchomości, rolny i leśny. Aktualna metoda powierzchniowa sprzyja trzymaniu gruntów w celach spekulacyjnych lub ich nieefektywnemu użytkowaniu. Opodatkowanie wartości gruntów zmotywowałoby właścicieli do lepszego ich wykorzystania.
Podsumowując, wprowadzenie podatku katastralnego w Polsce, z uwzględnieniem powyższych zasad, mogłoby przynieść liczne korzyści, stabilizując dochody samorządów lokalnych, regulując rynek nieruchomości, zmniejszając spekulacje gruntami oraz sprzyjając inwestycjom produkcyjnym. Poprawiłoby to również redystrybucję dochodów i majątku, przyczyniając się do większej sprawiedliwości społecznej. Aby jednak ten podatek był akceptowalny, konieczne jest wprowadzenie odpowiednich ulg i mechanizmów ochronnych, które złagodzą jego wpływ na najbiedniejszych i najstarszych obywateli.
Niniejsze opracowanie ma wyłącznie charakter informacyjny i nie może być traktowane jako doradztwo. Jego treść nie stanowi porady prawnej, podatkowej, finansowej.